TAG ten śledziłam od samego początku kiedy pojawił się na bloggerze, bo strasznie mi się spodobał. I w końcu doczekałam się, że ktoś mnie oTAGował i też mogę go napisać :)
Zasady:
- napisz, kto Cię otagował i zamieść zasady TAGu
- zamieść baner TAGu i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki (akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne, bo: mają tańsze odpowiedniki, są przereklamowane, amatorkom są nie potrzebne, bo to sposób na nie potrzebne wydatki.... i krótko uzasadnij swój wybór.
- zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.
Bardzo dziękuję
irreplaceable za oTAGowanie :*
1. Wszelkiego rodzaju bronzery - nie widzę sensu tych kosmetyków, jak tylko się takim czymś umaluję to wyglądam na 20 lat więcej, zdecydowanie bardziej wolę róże, które dodają twarzy świeżości :)
 |
| http://www.beautifulmakeupsearch.com/beauty-blog/best-bronzer-9-luxury-bronzers.html | | |
2. Beauty Blender - pojawił się on u wielu dziewczyn w tym TAGu i u mnie też musi; zupełnie nie rozumiem idei różowej cholernie drogiej gąbeczki do podkładu, mnie zadowala mój pędzel i koniec :)
 |
| groszki.pl |
3.
Cienie, pomadki i inne kosmetyki kolorowe drogich firm, np Mac - no nie powiem, że nie miło byłoby mieć coś z tak lanserskiej firmy jaką jest Mac, ale bez przesady nie wydam tyle pieniędzy na jeden kosmetyk..
 |
| makijaz.net.pl |
4.
Limitowane Edycje Essence - w ogóle nie rozumiem dziewczyn, które zaraz po pojawieniu się limitki biegną do natur, douglasów i innych drogerii, żeby wręcz hurtem kupić cały stand. Nie mówię, że nie lubię limitowanych edycji, ale zachowuję przy tym zdrowy rozsądek. Czasem coś kupię, częściej nie i jak dotąd żałowałam tylko jednej rzeczy, której nie udało mi się już zastać w szafie.
 |
| zeberka.pl |
5.
Balsamy i chusteczki samoopalające - jak dla mnie to szczyt tandety, najczęściej takie specyfiki nie dają naturalnej, ładnej opalenizny, tylko coś wpadającego w pomarańcz co wygląda obleśnie.
 |
| http://kobieta.gazeta.pl/aliasy/mod/super_zoom.jsp?xx=4103780 | | |
To by było na tyle mojej anty listy zakupów. Zdaję sobie sprawę, że możecie się ze mną nie zgadzać. Zapraszam więc do wyrażania swoich opinii na temat powyższych produktów w komentarzach :)
xoxo
zgadzam się co do 'różowej gąbeczki' ! ;) dobry pędzel i sprawa załatwiona ;P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ! :)
No ja popieram wszytskie Twoje pkt;)
OdpowiedzUsuńczysta prawda!
OdpowiedzUsuńZgadzam się we wszystkim oprócz 1:)) Mi akurat róż nie pasuje:D
OdpowiedzUsuńzgadzam się ze wszystkim:)
OdpowiedzUsuńNo niestety ja mam okrągłą buzie więc muszę używac bronzera:( Z całą resztą zgadzam się w 100% :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkim, prócz bronzerów. Myślę, że ładnie nałożony i w rozsądnych ilościach nie musi postarzać;)
OdpowiedzUsuńmoże i tak, ale może ja po prostu nie umiem go nakładać i wychodzi z nim tak jak wychodzi ;)
UsuńZgadzam się ze wszystkim !!! : )
OdpowiedzUsuńmyślę, że nie ma nic złego w limitowanych edycjach, jeśli podchodzi się do tego z głową ; )
OdpowiedzUsuńw pełni zgadzam się z brązami i samoopalaczami, brrr.
a wracając do poprzednich komentarzy. uwielbiam czerwone sukienki, są cudowne, nie wyobrażam sobie, jak można ich nie lubić! : ) w takim razie jakie nosisz kolory?
no o to mi chodziło, że LE trzeba rozsądnie traktować, a nie "rzucać się" na nie :D
Usuńja zdecydowanie bardziej lubię kolory spokojniejsze, niż czerwień :) świetnie się czuję w czarnym, szarościach, brązach i beżach, granacie :)
Zgadzam się szczególnie z punktem 3;)
OdpowiedzUsuńpunkt 3 najbardziej pasuję do mnie, rzadko używam kolorowych kosmetyków , dla mnie podstawą jest podkład i ewentualnie tusz do rzęs :**
OdpowiedzUsuńhttp://dont--stop--believin.blogspot.com/
Pojawiło się u mnie rozdanie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
U mnie jest beauty blender do wygrania, ja Ci powiem tyle, ze myslalam tak samo jak Ty, dopiero nie zaczelam uzywac blendera, nawet jak kupie najtanszy podklad to wyglada naprawde dobrze, bo nie ma ani maski ani smug. Moze cena jest troche wygorowana, ale odkad ja zaczelam uzywac blendera to sobie nie wyobrazam, bym mogla sie malowac czyms innym :)
OdpowiedzUsuńU mnie Rossmann jest 'za każdym rogiem', masakra :D Natury są chyba zaledwie 3 i do każdej mam ciężki dojazd, buuu :<
OdpowiedzUsuńTo ja Ci oddam jednego Rossmanna, a Ty mi jedną Naturę hihi :D
OdpowiedzUsuńróżowa gąbeczka rządzi w kategorii zbędnych rzeczy
OdpowiedzUsuń