Jeszcze do niedawna dosyć często malowałam paznokcie na czerwony kolor. Z tego powodu miałam dużo lakierów z różnymi odcieniami czerwieni. Jednak ostatnio zdecydowanie odsunęłam się od tego koloru. W sumie sama nie wiem dlaczego, może mi się zwyczajnie znudził.
Mimo to ostatnio zachciało mi się powrócić do wyrazistej czerwieni na paznokciach i dzisiaj przedstawiam Wam drugi lakier firmy Safari jaki miałam możliwość testować.
Długi, ale wąski pędzelek.
Konsystencja, kolor, trwałość:
Piękna, wyraźna czerwień. Kryje już przy pierwszej warstwie. Ewentualna druga warstwa nadaje tylko bardziej "krwistej głębi" koloru ;-)
Niestety konsystencja bardzo rzadka, czego ja nie lubię. Bo bardzo łatwo rozlać sobie lakier na połowie palca...
Z trwałością też jest tak średnio. Odprysków co prawda żadnych nie ma nawet po kilku dniach, ale już na drugi dzień po malowaniu widać starte końcówki. Niestety nie wygląda to estetycznie.
Mimo to ostatnio zachciało mi się powrócić do wyrazistej czerwieni na paznokciach i dzisiaj przedstawiam Wam drugi lakier firmy Safari jaki miałam możliwość testować.
Lakier do paznokci Safari nr 8
Opakowanie:
12 ml buteleczka ze wszystkim już chyba znaną zakrętką z motywem zebry, co dla mnie jest kiczem.Długi, ale wąski pędzelek.
Konsystencja, kolor, trwałość:
Piękna, wyraźna czerwień. Kryje już przy pierwszej warstwie. Ewentualna druga warstwa nadaje tylko bardziej "krwistej głębi" koloru ;-)
Niestety konsystencja bardzo rzadka, czego ja nie lubię. Bo bardzo łatwo rozlać sobie lakier na połowie palca...
Z trwałością też jest tak średnio. Odprysków co prawda żadnych nie ma nawet po kilku dniach, ale już na drugi dzień po malowaniu widać starte końcówki. Niestety nie wygląda to estetycznie.
Podsumowując:
Lakier jest tani, a jego jakość jest adekwatna do ceny. Ja osobiście nie będę się zaopatrywać w kolejne buteleczki lakierów tej firmy, ale dobrze wiem, że ma on swoich wiernych fanów.
xoxo