Rumiankowa ulga dla ust
1/14/2013Witajcie,
Chociaż w tym roku nie zrobiłam sobie żadnych noworocznych postanowień to chciałabym, w miarę możliwości oczywiście, poprawić swoją regularność w blogowaniu. W zeszłym roku pozostawiała ona wiele do życzenia i nie chciałabym, żeby to się powtórzyło. Dlatego już od stycznia ruszam z nową dawką recenzji przygotowanych dla Was.
Zacznę od produktu do ust, który do moich zbiorów trafił zupełnie przez przypadek. Jakoś jesienią będąc na zakupach nie wzięłam, żadnego produktu do ust, a moje usta aż krzyczały o chociażby odrobinę nawilżenia. Zaszłam wtedy do Rossmanna i wybrałam tak na prawdę najtańszą opcję jaką znalazłam, i padło na...
Balsam do ust z ekstraktem z rumianku, Alterra
Opakowanie:
Sam balsam jest w formie tradycyjnego, wykręcanego sztyftu i jak dla mnie to najwygodniejsza forma aplikacji produktu na ustach. Zamknięcie jest szczelne, nie ma raczej obawy, że mogłoby samo otworzyć się w torebce czy kosmetyczce. Sam sztyft działa bardzo płynnie, nie zacina się, ani nie ma problemu z wkręceniem produktu z powrotem do środka.
Dodatkowo produkt ma jeszcze kartonik, na którym znajduje się więcej informacji, a kupujący ma pewność, że kosmetyk nie był otwierany i 'próbowany' przez wścibskich klientów :)
Właściwości:
Balsam jest w delikatnym żółtym kolorze, jednak na ustach nie daje on żadnego zabarwienia. Zapach jest również bardzo delikatny i przyjemny. Właśnie taki rumiankowy. Konsystencja balsamu jest mocno zbita i bardziej treściwa niż np pomadek ochronnych Nivea. Nie jest ona jednak tępa i nie sprawia problemów przy aplikacji, bo w kontakcie z ciepłem ust mięknie i swobodnie można na nich rozprowadzić balsam. Nie pozostawia on żadnych grudek, ani też nie tworzy się na nim żadna twarda skorupa.
Alterra z całą pewnością nie należy do produktów, które będziemy aplikować na usta 'milion' razy na dzień, bo utrzymuje się na nich na prawdę długo, a dzięki swojej treściwej konsystencji świetnie nawilża usta. I nie jest to tylko powierzchowny efekt, ale dogłębne i trwałe nawilżenie.
Skład:
Podsumowanie:
Jest to niesamowicie wydajny, tani i godny polecania balsam do ust. Dostępny jest w sieci drogerii Rossman, a jego to jedyne 5,60 zł za 4,8g produktu.
Ja jestem z niego bardzo zadowolona i cieszę się, że przez przypadek trafiłam na tak genialny produkt do ust.
Szkoda tylko, że nie ma innych wersji zapachowych niż ta rumiankowa.
A Wy używałyście tego balsamu do ust? A może macie inne swoje ulubione produkty do pielęgnacji? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.
xoxo
15 komentarzy
dobrze wiedzieć
OdpowiedzUsuńto prawda ten balsam z Alterry jest bardzo wydajny, ja swojego do dziś nie mogę skończyć :)
OdpowiedzUsuńSkład jest rewelacyjny to i musi świetnie działać :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś się skuszę, póki co moim ulubieńcem jest bebe niebieska :)
OdpowiedzUsuńFajny skład. Może kiedyś spróbuję?
OdpowiedzUsuńChętnie go poznam:)
OdpowiedzUsuńna pewno go kupię, gdy wykorzystam zbiory i myślę, że będzie to długotrwała znajomość :)
OdpowiedzUsuńja stosuje od roku Tisane i nie zamienie na nic innego :) to jest dla mnie podstawa :P ale w torbie mam też gdzieś pomadkę z Nivei, taka zieloną, ponieważ mało higienicznie byłoby w srodku dnia na uczelni czy gdzies w tramwaju wydłubywać ze słoiczka Tisane ;)
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o produkty Alterry... cóż... boje sie ich zapachu. ;P
Jestem wierna carmexowi i masełku do ust Nivea :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie używałam produktów do ust Alterry, sama używam Nivea i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSuper balsam,świetnie nawilża usta. Na pewno niedługo do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego rumiankowego specyfiku ;) ze sztyftowych nawilzaczy króluje u mnie Carmex :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam do ust pomadek Alterry, aktualnie uwielbiam dwie
OdpowiedzUsuńz YR migdałową
i rokitnikową
o obu pisałam na blogu więc jak chcesz to poczytaj
ściskam
nie używałam tego balsamu jeszcze, być może go zakupię i z chęcią wypróbuje, lubię rumiankowe produkty. Blog bardzo dopracowany, przejrzysty lubie takie konkretne blogi!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
ja już mam o wiele za duzo ochraniaczy ust, a o statnio weszly nowe masełka Nivei wiec juz chyba się poddam i kupię je w pierwszej kolejnosci :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.