Niestety już na dobre skończyły się ciepłe i słoneczne dni, a na ich miejsce przyszedł deszcz, wiatr i zimno. Taka pogoda zdecydowanie nie sprzyja dłoniom. Są przesuszone i szorstkie. Dlatego w tym zimnym okresie trzeba specjalnie o nie zadbać.

Kremik znajduje się w białej tubce zamykanej na zatrzask. Wszystkie ważne informacje są ładnie wyeksponowane, więc są widoczne i czytelne. Opakowanie jest bardzo szczelne - bez obawy można wrzucić je do torby.
Bardzo dobrym pomysłem było założenie aluminiowej plomby. Dzięki temu mamy pewność, że zakupiony produkt jest nowy i nie otwierany.

Krem ma dosyć gęstą konsystencję, jest mocno skoncentrowany przez co jest mega wydajny, bo już niewielka ilość wystarczy do wykremowania całych dłoni.
Produkt ma blado żółty kolor, a zapach jest bardzo delikatny. Utrzymuje się on przez pewien czas na dłoniach.
Po użyciu Dermactol'u dłonie są miękkie i nawilżone. Systematyczne stosowanie pozwala na przywrócenie im ładnego i zdrowego wyglądu. Eliminuje szorstkość i przesuszenie.
Całkiem szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy na dłoniach.


75 ml kremu kosztuje 19 zł w sklepie Calmaderm (TU).
Na opakowaniu jest napisane, że może być również stosowany do warg i twarzy, jednak ja ograniczyłam się tylko do stosowania go na dłoniach.
Bardzo fajny produkt. Cieszę się, że trafił on w moje ręce. Cena nie jest wygórowana, a efekty jakie można osiągnąć po stosowaniu tego kremiku są na prawdę zdumiewające. Zdecydowanie polecam go każdemu kto ma problem z przesuszoną skórą dłoni.