Witajcie,
Kompletnie nie dopuszczam do wiadomości, że tegoroczne lato już za nami. Dzisiejszy dzień niestety uparcie mi o tym przypomina, bo od rana leje i jest niesamowicie zimno. Siedzę w grubej bluzie, puchatych skarpetach i pod kocem. Zaraz chyba jeszcze odpalę sobie świeczkę i będę nad nią ogrzewać sobie dłonie ;))
Na przekór temu chciałabym Wam dziś zaprezentować jeden z moich ostatnich makijaży, który w stu procentach odzwierciedla moją niechęć do jesieni i zimy.
Użyłam w nim charakterystycznej, intensywnej limonki oraz perłowego brązu.
Listę kosmetyków oraz dokładny tutorial jak go wykonać znajdziecie na moim jutubowym kanale.
Serdecznie zapraszam :)
Kompletnie nie dopuszczam do wiadomości, że tegoroczne lato już za nami. Dzisiejszy dzień niestety uparcie mi o tym przypomina, bo od rana leje i jest niesamowicie zimno. Siedzę w grubej bluzie, puchatych skarpetach i pod kocem. Zaraz chyba jeszcze odpalę sobie świeczkę i będę nad nią ogrzewać sobie dłonie ;))
Na przekór temu chciałabym Wam dziś zaprezentować jeden z moich ostatnich makijaży, który w stu procentach odzwierciedla moją niechęć do jesieni i zimy.
Użyłam w nim charakterystycznej, intensywnej limonki oraz perłowego brązu.
Listę kosmetyków oraz dokładny tutorial jak go wykonać znajdziecie na moim jutubowym kanale.
Serdecznie zapraszam :)