Kokosowy Lip Butter, Nivea

4/01/2015

Produkt, który chciałabym Wam dzisiaj pokazać od dawna znany jest już w blogosferze, a sama używam go od ponad pół roku. Niejednokrotnie wspominałam o nim na moim kanale YT, dziś jednak przyszedł czas na jego pełną recenzję.
Mowa oczywiście o Lip Butter z Nivea czyli masełko do ust, które ja mam o zapachu kokosowym. Szczerze przyznam, że do jego zakupu namówiła mnie Basia z kanału Calmeblondieee, bo był czas że wspominała o nim w każdym swoim filmie.


Produkt zapakowany jest w zgrzewany blister, dzięki temu mamy 100% pewności, że nikt wcześniej nie wsadził w niego swojego wścibskiego nosa (ani palucha). Samo masełko znajduje się w metalowej mini puszcze. Minus za to, że trzeba nakładać je palcami, co ogranicza stosowanie tylko do warunków domowych. Plus, że średnica jest duża i produkt nie wchodzi pod paznokcie.


Skład masła jak na tak niską cenę jest całkiem przyzwoity. Pomijając wszędobylską parafinę, znajdziemy tam masło shea, olej ze słodkich migdałów oraz olej rycynowy. Wszystkie te trzy składniki mają wspaniałe właściwości nawilżające.


W opakowaniu masełko jest bardzo zbite i twarde. Pod wpływem ciepła dłoni delikatnie rozpuszcza się. Gładko sunie po ustach nie pozostawiając żadnych grudek. Unikałabym wkładania go do kieszeni i zostawiania na słońcu, bo zmieni się w postać płynną.

Osobiście stosuję ten produkt głównie na noc. Tuż przed pójściem spać nakładam dość grubą warstwę na usta. Masełko nie wchłania się zbyt szybko i jeszcze rano czuję je na ustach, ale dla mnie nie stanowi to problemu. Usta po nocy są świetnie nawilżone, miękkie i gładkie. Nie widać na nich żadnych przesuszonych miejsc, ani suchych skórek.
Masełko świetnie również regeneruje usta. Przez całą zimę zdarzyło się, że raz czy dwa miałam spierzchnięte usta. Po użyciu na noc, rano nie było już śladu.


Poza tym zapach jest fenomenalny. Delikatny i nienachalny. Nie jest może najbardziej naturalny, ale przypomina trochę wiórki kokosowe :)

Opakowanie mieści 16,7g produktu i kupić je można za ok 10 zł w Rossmannie czy innej drogerii.
Warto na koniec wspomnieć, że masełko jest niesamowicie wydajne. Tak jak wspomniałam używam go codziennie od ponad pół roku i mam jeszcze mniej więcej pół opakowania do zużycia. Kosmetyk od otwarcia jest ważny przez 12 msc, więc powinnam się wyrobić w tym terminie :)

Poza kokosem dostępnych jest jeszcze 5 innych wersji zapachowych - każdy znajdzie coś dla siebie.

Ja masełko z Nivea bardzo serdecznie Wam polecam. Dajcie znać czy macie i lubicie je tak jak ja, czy niekoniecznie się u Was sprawdziło?


Do następnego!





Zobacz podobne

5 komentarzy

  1. tak samo go uzywam i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie używam waniliowego, ale kusi mnie właśnie to o którym piszesz i jagodowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używam tego karmelowego. Kocham go za zapach i za działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kokos, z chęcią bym je kupiła ale nie lubię takiej aplikacji niestety. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.