Witajcie!
Dzisiaj nie mam dla Was recenzji żadnego kosmetyku, a jedynie zapowiedź :-)

Gdy wczoraj do moich drzwi zapukał listonosz nawet sobie nie wyobrażacie mojego zdumienia. Przyniósł dla mnie niewielką paczuszkę. Okazało się, że był to kosmetyk firmy Bentley Organic, który dzięki uprzejmości Pani Kamilli mam możliwość testować. Po krótkiej wymianie maili wybrałam Antybakteryjną Piankę do Rąk i właśnie jestem na etapie odkrywania jej plusów i minusów :-)
W kopercie otrzymałam również broszurkę na temat firmy i kosmetyków jakie produkują.

Główną dewizą firmy jest hasło: "Przyjazne Ziemi, łagodne dla kieszeni" - Bentley Organic wydają na rynek w 100% naturalne kosmetyki i środki czystości, jednocześnie dbają by ich produkty były przystępne cenowo, a co za tym idzie dostępne do szerszego grona odbiorców ceniących sobie ekologiczny styl życia. Ponadto należy wspomnieć, że wszystkie kosmetyki certyfikowane są przez Soil Association. Certyfikat ten zapewnia, że produkty Bentley Organic:

• nie są testowane na zwierzętach i nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego
• są wolne od parabenów i petrochemii
• nie zawierają genetycznie modyfikowanych organizmów
• nie zawierają syntetycznych detergentów SLS lub SLES
• są biodegradalne

• kosmetyki do pielęgnacji włosów i ciała
• serię kosmetyków stworzonych specjalnie z myślą o dzieciach
• mini opakowania - idealne w podróży
• serię środków czystości

I tym sposobem nawiązałam swoją pierwszą współpracę z firmą kosmetyczną :-D


Po diabolicznym zmywaczu do paznokci z Biedronki, moje paznokcie są w na prawdę złym stanie :-( Co prawda odkąd odstawiłam owy zmywacz i zaczęłam stosować różnego rodzaju odżywki widzę poprawę. Jednak nadal są one osłabione, cienkie i łamliwe ze skłonnością do rozdwajania się.
Na kilku blogach czytałam o kuracji olejkiem rycynowym. Zaintrygowało mnie to, gdyż olejek rycynowy kojarzył mi się tylko ze środkiem przeczyszczającym ;-) Poszperałam w internecie i rzeczywiście znalazłam informacje na temat cudownego wpływu rycyny na paznokcie. W związku z czym dzisiaj od razu pobiegłam do apteki i kupiłam sobie buteleczkę tego specyfiku.

W związku z czym, w najbliższym czasie nie będę mogła testować dla Was lakierów.
Mam zrobionych kilka swatchów i są one w "wersjach roboczych" dlatego co nieco w tym temacie pojawiać się i tak będzie :-D

Po zakończonej kuracji obiecuję, że podzielę się z Wami spostrzeżeniami na jej temat. O ile nie zapomnę to postaram się nawet uwiecznić na zdjęciach, ewentualną poprawę kondycji moich pazurków :-)

W najbliższych dniach możecie się też oczywiście spodziewać recenzji pianki od Bentley Organic.


Ajj, strasznie się dzisiaj rozpisałam - mam nadzieję, że mi to wybaczycie... Dla wytrwałych przypominam, że w lewym górnym rogu jest jeszcze ankieta i namawiam do udziału w niej :-)