Drugim a zarazem ostatnim produktem otrzymanym od firmy Mollon Cosmetics była pomadka. Generalnie rzadko używam kolorowych pomadek, wolę błyszczyki, ale należy zdobywać nowe doświadczenia ;-)

Pomadka znajduje się w złotym opakowaniu z wdzięcznymi wzorkami. Na dole znajduje się czytelna naklejka.


Kolor, zapach trwałość, itp:
Pomadka ma całkiem przyjemny zapach, co prawda przebija przez niego chemia, ale na pierwsze "wąchnięcie" jest taki subtelny.
Kolor jaki otrzymałam to taki brudny róż o matowym wykończeniu. Bardzo wdzięczny i subtelny aczkolwiek widoczny na ustach.
Szminka ma bardzo fajną, kremową konsystencję. Nie jest tępa ani sucha. Dzięki czemu aplikacja jest bardzo przyjemna.


Ze względu na zawartość kolagenu stara się wygładzać usta i nadać im pełności, przez co wyglądają zdrowo i ponętnie. Nie zbiera się w załamaniach, ani kącikach. Wygląda bardzo estetycznie.
Ciężko jest mi ocenić jej trwałość, gdyż ja bardzo lubię mówić i dużo mówię, a wtedy wszelkie kosmetyki do ust zostają "zjedzone" ;-) Jednak zdążyłam zauważyć, że pomimo mojego gadulstwa widoczna jest na ustach na prawdę długo, nawet do kilku godzin (oczywiście bez jedzenia i picia).

Nie mogę nigdzie znaleźć ceny, ale podejrzewam, że będzie w granicach 10 - 15 zł. Niestety jak w przypadku lakieru, dostępność jest bardzo ograniczona, a mogłabym nawet powiedzieć, że znikoma. A szkoda..

Na prawdę ciekawy i godny uwagi produkt, który przekonał mnie do używania pomadek kolorowych, a nie tylko błyszczyków ;-)


Zachęcam do zaglądania do zakładki WYMIANA. Znajdziecie tam m.in. wody toaletowe i róż do twarzy ;-)