Jaśmin i zielona herbata

8/02/2012

Dzisiaj chciałabym Wam napisać kilka słów o produkcie, którego starsi bracia (inne wersje zapachowe) stały się wręcz legendarne. Jednak mnie do siebie jakoś nigdy nie przyciągały. Na najnowszy 'smak' zdecydowałam się tylko dlatego, że lubię zarówno jaśmin jak i zieloną herbatę. Co z tego wynikło? Przekonacie się same czytając dalej...


Nawilżający balsam do ust, Jaśmin i Zielona Herbata, Carmex

Opakowanie:
Typowa dla Carmexu, żółta tubka, mnie osobiście przypominająca klej. Ani słowa po polsku na niej, ale wszystkie niezbędne informacje zostały na niej zawarte.

Właściwości:
Konsystencja tego specyfiku do ust jest jakby żelowa, ładnie rozprowadza się na ustach, nadając im całkiem ładny połysk. Wyglądają wtedy na zadbane i nawilżone. Zapach mojego Carmexu to tak jak już wspominałam połączenie jaśminu i zielonej herbaty. Jak wiadomo obydwa te zapachy są dość intensywne i tak też jest w tym kosmetyku. Wąchając go czuć zarówno jaśmin jak i zieloną herbatę. Niestety to wszystko stara się stłumić typowo Carmexowy zapach kamfory i przez to efekt końcowy nie jest już taki przyjemny. Poza tym smak tego kosmetyku jest okropny. Gorzki i drażniący gardło. Jeżeli chociażby odrobina trafi na język gorzki posmak w ustach pozostaje na bardzo długo. Tak jak każdy Carmex, tak i ten, zaraz po nałożeniu na usta wywołuje delikatne mrowienie i efekt chłodzenia. I o ile chłodzenie jest całkiem przyjemne o tyle mrowienie nie należy do wyczekiwanych skutków używania balsamu na usta.
Na koniec sobie zostawiłam najciekawszy punkt recenzji czyli właściwości nawilżające. Dlaczego najciekawszy? Zaraz się przekonacie...
Na początku stosowania byłam wręcz zachwycona. Wszystko było pięknie, gładko, a poza tym moje usta wydawały się być nawilżonymi. Używałam go praktycznie ciągle. Po każdym jedzeniu, piciu, kiedy już nie czułam go na ustach. Niestety po jakimś czasie używania go nagle przy dolnej wardze zrobiło mi się coś okropnie swędzącego i nieestetycznie wyglądającego. Na początku myślałam, że to może kolejny objaw mojej alergii na słońce i dalej stosowałam Carmex. Jednak to nic nie pomagało i zaczęłam stosować maść Chlorchinaldin (czy jakoś tak ;). Po kilku dniach kuracji moje 'coś' przy dolnej wardze znikło. Śmiem twierdzić że wywołane to zostało właśnie przez ten balsam do ust.

Informacje ogólne:
Jak na złość, kosmetyk jest diabelsko wydajny, widzę bardzo mały ubytek, a używałam go na prawdę dużo. Dostępny jest na pewno w Rossmannach i Drogeriach Natura za około 8-9 zł.

Podsumowanie:
To był mój pierwszy i ostatni kontakt z legendarnym balsamem do ust. Niestety nie skuszę się na żadną inną wersję zapachową i chciałabym o nim jak najszybciej zapomnieć.


xoxo

Zobacz podobne

14 komentarzy

  1. Ja posiadam carmex wiśniowy i narazie nie narzekam:) i ma cudny zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że się nie sprawdził
    ja od lat wierna jestem pomadkom nivea :)
    przy okazji zapraszam na mojego raczkujacego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też najbardziej lubię pomadki Nivea, ale ostatnio masełko z The Body Shopu też mnie urzekło :)

      Na pewno zajrzę do Ciebie na bloga :)

      Usuń
  3. te nowe mięta i jaśmin z zieloną herbatą to nie "prawdziwe Carmexy" o wiele lepszy jest zwykły Carmex w sztyfcie!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajne określenie, ale nie wiem czy się odważę wypróbować ten "prawdziwy" Carmex ;)

      Usuń
  4. Ojej, mam go i nic mi nie zrobił złego, a używam już dość długo. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo osób pisze, ze ta wersja może krzywdę zrobić. Nie warto się zniechęcać, bo miałam wiśnie i truskawkę i byłam zachwycona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy się odważę na inne wersje zapachowe

      Usuń
  6. ja go mam i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja uwielbiam carmex mam miętowy i jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  8. tego nie znam, lubię moisture:)

    OdpowiedzUsuń
  9. z żadnym carmex'em się nie polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.