Jak peelinguje błoto z morza martwego | Mocny peeling błotny do twarzy, kwas glikolowy i mlekowy, kwasy owocowe, BingoSpa

1/02/2014

Witajcie,

Wraz z Nowym Rokiem przybywam do Was z nową porcją recenzji. Mam w zanadrzu na prawdę sporą ilość produktów do opisania. Zarówno w formie pisanej tutaj na blogu jak i w formie mówionej na mój kanał na YouTube (KLIK). Mam nadzieję, że zaciekawią Was produkty, o których będę Wam opowiadać.
Na każdym kroku powtarzam, że uwielbiam mocne peelingi mechaniczne, zarówno twarzy jak i całego ciała. Niestety ciężko jest mi znaleźć coś idealnego szczególnie w kategorii twarzy. Dzisiaj jednak chciałabym przybliżyć Wam postać jednego z moich ostatnich ulubieńców czyli Mocny peeling błotny do twarzy z BingoSpa.





Opakowanie:
Peeling zapakowany został w plastikowy słoiczek o pojemności 100g. Aplikacja niesamowicie komfortowa i nie będzie problemu z wydobyciem produktu do samego końca. Zamknięcie jest szczelne, a zakrętka się nie zacina. Etykieta ma dość surowy design, ale z tego co zdążyłam się zorientować to typowe dla kosmetyków tej marki.


Właściwości:
Na początek zapach. Ten jest największym i chyba jedynym minusem. Pierwsze 2-3 aplikacje były masakryczne, potem już przywykłam. Peeling po prostu pachnie błotem, takim zwykłym jakie powstaje z wody i ziemi. Ale cóż się dziwić skoro już na drugim miejscu w składzie jest błoto z morza martwego ;) Peeling zawiera w sobie mnóstwo, maleńkich, czarnych drobinek, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak mak, jednak z opisu można się dowiedzieć, że są to zmielone pestki owoców. Drobinki te są niesamowicie ostre i świetnie się sprawdzają w roli intensywnego peelingu mechanicznego.
Konsystencja jest dość rzadka, ale bardzo przyjemna w aplikacji. Nic nie spływa, nie ucieka, wszystko pozostaje na swoim miejscu. Właściwości złuszczające są wręcz genialne. Peeling jest bardzo intensywny, tak jak producent na etykiecie napisał - mocny. Ale nie jest w stanie zrobić skórze krzywdy. Nie drapie i nie zdziera do krwi.
Ostatnim plusem tego kosmetyku jest z całą pewnością jego wydajność. Mam go od około 3 miesięcy a zużycie jest minimalne.

Podsumowanie:
Opakowanie, które tak jak pisałam mieści 100g kosztuje 18 zł i można je kupić w sklepie producenta (KLIK). Ja jestem z niego bardzo zadowolona i polecam każdemu, kto lubi mocne peelingi mechaniczne twarzy.


Używałyście go?
Jakie inne peelingi polecacie??






Fakt, że otrzymałam produkt do zrecenzowania nie wpływa na moją opinię o nim.

Zobacz podobne

5 komentarzy

  1. U mnie się sprawdził, bardzo go lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. używałam, używam, będę używać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Produkt nie dla mojej cery, ale już czytałam kilka recenzji i każda była pochlebna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię mocne peelingi, więc może wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja jakoś nie przepadam za tą firmą, zraził mnie kiedyś ich żel do mycia twarzy z kolagenem - uczulił..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.