Body Butter do skóry bardzo suchej
1/22/2012Wiem, wiem, bardzo dawno nie było już żadnej recenzji. Na swoje
usprawiedliwienie mam tylko to, że potrzebowałam chwili wypoczynku. Ale
wracam już do Was z nie małą ilością (mam nadzieję) ciekawych recenzji
kosmetyków. Będą zarówno produkty, które pokochałam jak i okropne buble,
przed którymi chciałabym innych ostrzec.
Ale przejdźmy już do sedna dzisiejszego posta. A mianowicie do produktu, który trafił do mnie dzięki wymiance na wizażu.
Masło do ciała z ekstraktem z orzeszków makadamia, Eveline Cosmetics
Opakowanie:
Typowe
dla tego typu kosmetyku. Zakręcane i dosyć duże. Bez problemu można
dostać się do masełka. A kiedy będzie się już kończyć z łatwością można
będzie wybrać cały kosmetyk.Ponadto są na nim wszystkie niezbędne informacje. Przedstawione w bardzo czytelny sposób.
Konsystencja, zapach, zastosowanie, itp.:
Zacznę
może od zapachu, bo przypadł mi on bardzo do gustu. Nie mam pojęcia czy
właśnie tak pachną orzeszki makadamia, ale jeżeli tak to pachną bardzo
przyjemnie. Jest to delikatny zapach, ale wyczuwalny. Ponadto dosyć
długo utrzymuje się on na ciele.Konsystencja jest typowa dla maseł. Dosyć zbita, ale nie tępa. Bez problemu można nabrać kosmetyk i rozprowadzić go na ciele.
Kolor jest uroczy, bo taki różowo - łososiowy :)
Masełko bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie tłustej warstwy. Ładnie nawilża, ale na niezbyt długo. Przeznaczone jest niby do bardzo suchej skóry, ale wydaje mi się, że do takiej nie sprawdziłoby się najlepiej. Ja najczęściej stosuje je na nogi, i nie mam bardzo wysuszonych, więc dla mnie jest idealne.
Skład:
Informacje ogólne:
Pudełko
mieści 200ml, a jego cena jest w granicach 10-13 zł. Niestety kosmetyk
nie należy do wydajnych. Można powiedzieć, że "ginie w oczach".
Aczkolwiek ja na to nie narzekam, bo zawsze mam problem z wykończeniem
wszelkiego rodzaju maseł, balsamów itp. a w tym przynajmniej widzę, że
go ubywa jak stosuję ;D
Podsumowując:
Według
mnie to kosmetyk godny polecenia. Nie za wysoka cena i obiecująca
jakość. A do tego pięknie pachnie. Jeżeli gdzieś znajdę to na pewno
wypróbuję inne masełka tej firmy. Jakie polecacie?
xoxo
14 komentarzy
Uwielbiam masla i musy do ciala, mam ich zdecydowanie za duzo ;) Mam maslo Eveline cynamonowe i niestety, ale nie polubilismy sie, poniewaz dostalam od niego uczulenia i zamiast nawlilzac to wrecz wysuszyl mi skore...;/
OdpowiedzUsuńojj to nie dobrze, bo właśnie intensywnie zastanawiałam się nad tym cynamonowym, bo uwielbiam zapach cynamonu..
Usuńbardzo lubię tą firmę, tego zapachu nie miałam, obecnie używam mango i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMiałam to masełko i bardzo je lubiłam :D
OdpowiedzUsuńo to coś dla mnie, widać , że masło,a nie zbita konsystencja beznadziejnego z Biedronki:(
OdpowiedzUsuńteż lubię taką konsystencję, bo jak jest za mocno zbite to też nie dobrze
Usuńkusisz zapachem :) zapraszam, ps fajnie że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńno bo jest czym kusić :)
Usuńteż się cieszę, że znów jestem, szczerze mówiąc brakowało mi tego blogowego świata :)
uwielbiam masła do ciała. A jeszcze jak sa takie zbite i pięknie pachnące , to jestem w 7 niebie:D
OdpowiedzUsuńZapach na pewno by mi się podobał ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała. Miałam masełka eveline i bardzo mi odpowiadały :D
OdpowiedzUsuńto jest moje pierwsze masełko Eveline
Usuńa jakie inne tej firmy polecasz? :D
Uwielbiam wszystko co orzechowe, z przyjemnością bym tego masełka spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńteż miałam to masło i bardzo je polubiłam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.