Świąteczna czerwień na paznokciach

12/22/2012

Witajcie,

w związku z wczorajszym nieudanym końcem świata chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować lakier do paznokci, który do mojej kolekcji trafił stosunkowo niedawno, a ostatnio miałam go po raz pierwszy na paznokciach. Muszę przyznać, że jego kolor i wykończenie idealnie pasuje do aktualnej atmosfery świąt :)


Bell, Glam Wear, nr 420

Opakowanie:
Niemalże identyczne jak w przypadku serii Air Flow, czyli kwadratowa buteleczka, mieszcząca 10 g produktu. Do tego srebrna, lustrzana nakrętka.
Pędzelek jest bardzo przyjemny w użytkowaniu, jest dość długi i średnio szeroki, równo przycięty. Nabiera wystarczającą ilość produktu.



Właściwości:
Kolor jaki dzisiaj Wam prezentuję to krwista czerwień, w której zatopiony zostały drobinki różowego brokatu. Dzięki temu lakier nabiera wspomnianego wyżej świątecznego klimatu. Brokat jednak nie jest na tyle nachalny, żeby dominować.. Pięknie mieni się na paznokciach, a lakier nie jest tylko klasyczną i gustowną czerwienią.


Na paznokciach mam 2 warstwy na uprzednio nałożoną odżywkę Eveline 8w1, bo jedna co prawda kryła ale wpadała bardziej w róż niż w czerwień.
Konsystencja produktu jest idealna do bezproblemowej aplikacji. Nie rozlewa się na skórki wokół paznokci, ani nie jest jakiś 'zgluciały'.


Zanim wspomnę o trwałości muszę zaznaczyć, że nie miałam na nim żadnego topa nawierzchniowego, bo zwyczajnie o nim zapomniałam ;) W związku z tym lakier bez żadnych odprysków na moich paznokciach wytrzymał niemalże tydzień, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Niestety już po około 3 dniach końcówki zaczęły się ścierać. Jednak siedząc w domu i nie musząc pokazywać nikomu publicznie moich pazurów mogłam sobie pozwolić na sprawdzenie jego wytrzymałości do pierwszego odprysku, którego się nie doczekałam ;)


Podsumowanie:
Kosmetyk w niesieciowej drogerii u mnie kosztował około 9 zł. Polubiłam go za uroczy różowy brokat i na pewno wrócę do niego jeszcze w tym okresie świątecznym (chociaż na Wigilię przewidziałam dla siebie inny manicure :)). Trwałość na pewno też jest zadowalająca. Podejrzewam, że z jakimś topem końcówki tak szybko wcale by się nie starły.


Lubicie czerwone lakiery do paznokci? Macie takie z brokatem w swojej kolekcji czy wolicie klasyczną czerwień na paznokciach?
Czekam na komentarze :))

xoxo




P.S. jutro, bądź jeszcze w poniedziałek z rana postaram się wrzucić krótką notkę, opatrzoną stosowną ilością zdjęć pokazującą wspomniany wigilijny manicure :)


Zobacz podobne

8 komentarzy

  1. wow, faktycznie ładnie wygląda :) podoba mi się! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. cudna czerwień, uwielbiam takie

    OdpowiedzUsuń
  3. piekny kolor:))
    Najserdeczniejsze życzenia szczęśliwych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności i sukcesów w nadchodzącym roku zyczy Agata

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam czerwone lakiery, a ten jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.