Po korektor na Wyspy marsz! | Lasting Perfection, Collection

5/06/2014

Witajcie,

Dziś o produkcie z kolorówki, o którym od pewnego czasu huczy cała blogosfera. Postanowiłam jednak dodać również swoje 3 słowa. Mowa oczywiście o korektorze marki Collection (kiedyś Collection 2000) Lasting Perfection, mój akurat jest w najjaśniejszym kolorze o nazwie Fair.
Nie przedłużając przechodzę do sedna...



Opakowanie: 
Produkt znajduje się w niezbyt cieszącym oko, plastikowym opakowaniu z przyjemnym aplikatorem. Niestety wszystkie opisy z opakowania ścierają się w zastraszającym tempie i najlepiej jest okleić opakowanie taśmą bezbarwną. W moim przypadku buteleczka źle zniosła upadek na podłogę i pękła na złączeniu gwintu z resztą opakowania. Nie wpływa to jakoś znacznie na komfort używania ani jakoś produktu ale trochę niemiło...


Właściwości:
Zaczynając od kwestii mało istotnych to korektor praktycznie nie ma żadnego zapachu, co ja uważam za plus, gdyż nie lubię perfumowanych kosmetyków kolorowych. Jak już wspomniałam posiadam najjaśniejszy z dostępnych kolorów czyli Fair i jest on rzeczywiście niesamowicie jasny. Dzięki temu świetnie nadaje się nawet do bardzo jasnych karnacji oraz do rozświetlania okolicy pod oczami. Produkt w minimalnym stopniu oksyduje jednak nie zmienia mocno swojego koloru i wciąż jest przyjemnie jasny.


Korektor ma wysokie właściwości kryjące. Świetnie radzi sobie zarówno z cieniami pod oczami jak i z niedoskonałościami na twarzy. Tak na prawdę już jedna warstwa wystarczy do pokrycia całkiem sporych zasinień, przebarwień lub pryszczy. Produkt zaskoczył mnie bardzo pozytywnie swoją trwałością. Producent obiecuje, że korektor utrzyma się na naszej twarzy 16h. Ja przez tyle czasu go nie miałam na buzi, natomiast po około 10-12h od nałożenia makijażu korektor wciąż wygląda dobrze. Nie wchodzi w załamania, zmarszczki ani pory. Nie roluje się, nie migruje ani nie znika z twarzy. Wciąż zakrywa to co miał zatuszować. Należy jednak pamiętać aby go dokładnie przypudrować pudrem utrwalającym (np. pudrem ryżowym z Paese).

 
Produkt ma zastygającą formułę dzięki której zawdzięcza tak świetną trwałość. Na szczęście nie zauważyłam żeby wysuszał mi okolicę pod oczami jak to ma w zwyczaju Pro Longwear Concealer z MAC.
Korektor również sprawdza się w roli bazy pod cienie. Wyrównuje kolor powieki oraz przedłuża trwałość makijażu oka.


Podsumowanie:
Niestety nigdzie nie mogę znaleźć jaką pojemność ma opakowanie, natomiast kosztuje on ok 5£ i dostępny jest tylko na Wyspach Brytyjskich w takich drogeriach jak Boots czy Superdrug. Ja z tego produktu jestem niesamowicie zadowolona. Bardzo się cieszę że miałam możliwość jego zakupu, dzięki jednej z moich widzek. Jeżeli nadarzy się okazja to z całą pewnością kupię go ponownie.
Nagrałam również jego test na żywo, do którego obejrzenia serdecznie Was zapraszam!


Koniecznie dajcie znać czy używałyście tego korektora i jak u Was się sprawdził?



Zobacz podobne

5 komentarzy

  1. Bardzo lubię ten korektor ale obawiam się, że odświeżona wersja znacznie różni się od "starej" :( Niby zmieniono tylko napisy i nazwy kolorów, tylko mój faworyt 03 Medium nie pokrywa się z obecną wersją. Zwłaszcza w kolorze, szkoda... bo korektor był świetny, lecz po wykończeniu zapasu będę szukać czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę go w końcu spróbować, ale trochę obawiam się tego ciemnienia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chciałabym go wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam uzywam i jest swietny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też bardzo lubię ten korektor :) ostatnio wpadły mi w ręce podkład i puder z tej samej serii w tym samym jasnym kolorze, nie mogę się doczekać aż je przetestuję ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.