Płyn micelarny 3w1, Garnier
7/01/2014Witajcie,
Dziś o produkcie z działu pielęgnacja, który od jakiegoś czasu stał się ulubieńcem prawie całej blogosfery. Często porównywany jest do Biodermy, a niektórzy zuchwale mówią, że jest nawet lepszy. Mowa oczywiście o płynie micelarnym marki Garnier. Nie mogłam przejść obok niego obojętnie szczególnie wtedy kiedy był w promocji. Co z tego wynikło? Odpowiedź znajdziesz w poście...
Opakowanie:
Duża, bo aż 400ml, przezroczysta butelka, która pomimo pojemności jest całkiem poręczna. Zamknięcie jest szczelnie i bez obaw spakowałabym je do walizki na wyjazd. Otwór jest taki akurat, nie za duży nie za mały :) Nie miałam przypadku aby płyn rozlał mi się w niekontrolowany sposób.
Właściwości:
Producent twierdzi że jego produkt jest bezzapachowy i rzeczywiście ma rację. W składzie nie znajdziemy substancji zapachowych, a wąchając nic nie wyczujemy. Konsystencji chyba omawiać nie trzeba ;) Przejdę od razu do tego co najważniejsze czyli jak radzi sobie ze zmywaniem makijażu. I tu niestety produkt troszkę mnie zawiódł. Spodziewałam się, że przyłożę nasączony wacik do oka, przytrzymam kilka (kilkanaście) sekund, delikatnie zetrę i makijaż oka zostanie mi na waciku.
![]() |
od lewej: Longlasting Lipstick, 12 Essence; Hypoallergenic eyeliner, 10 Bell; Color Tattoo, 40 Maybelline; Intensif'eye Wet&Dry Shadow, 020 Catrice |
Na plus na pewno trzeba zaliczyć, że produkt nie podrażnia okolic oczu oraz ich nie wysusza. Po jego użyciu nie występuje też zjawisko zamglenia ;)
Producent twierdzi, że pojemność 400ml starczy nam na 200 zastosować. Niestety nie mogę się z tym zgodzić, gdyż mam go otwartego od ok 1,5 - 2 miesięcy jednak nie używam go codziennie, a jedynie ok 3-4dni w tygodniu.
Skład:
Podsumowanie:
Opakowanie tego kosmetyku kosztuje ok 20zł i bez problemu dostaniecie go w Rossmannie, Naturze czy supermarketach (np. Kaufland). Niestety płyn delikatnie mnie zawiódł. Po tych wszystkich recenzjach spodziewałam się jednak czegoś lepszego (może stawiałam mu zbyt wysokie wymagania?). Osobiście uważam, że płyn z Biedronki Be Beauty jest lepszy w kwestii oczyszczania i wydajniejszy.
Dajcie znać czy miałyście ten produkt (jest jeszcze ktoś kto go nie używał?) i co o nim sądzicie!
7 komentarzy
Na początku byłam nim zachwycona, jednak kiedy przyszło do zmywania eyelinera żelowego z Maybelline, wymazałam sobie całe oko na czarno, a eyeliner nadal był na powiece... Nie rozumiem zachwytów tym płynem, już o wiele lepszy jest ten z Biedronki.
OdpowiedzUsuńA ja go bardzo polubiłam i moim zdaniem wygrywa z bebeauty. Ten biedronkowy jest dobry, ale może ja oczekiwałam od niego więcej:)
OdpowiedzUsuńJa uzywam plynow micelarnych tylko do oczyszczania twarzy, oczy wole pociagnac dwufazowym plynem na bazie oleju, jest szybszy iskuteczniejszy.
OdpowiedzUsuńdla mnie jest ok, ale moja mama też się z nim nie polubiła.
OdpowiedzUsuńdo zmywania makijażu oka lepszy jest ten dwufazowy płyn garniera - właśnie przeznaczony do demakijażu oka. Tam faktycznie wystarczy płyłożyć wacik na kilka(naście) sekund i wszystko ładnie schodzi :)
uwielbiam go, mi starcza na dwa miesiące
OdpowiedzUsuńJak zużyję zapasy to na pewno go wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny micel, u mnie spisuje się wzorowo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.