Classic Nude Makeup Kit, Lovely

2/04/2015

Zgodnie z zapowiedzią i obietnicą dziś przybywam ze swatchami najnowszej paletki w ofercie Lovely. Classic Nude Makeup Kit jest młodszą siostrą Nude Makeup Kit, o której pisałam Wam w poniedziałek (KLIK). Tym razem kolorystyka paletki inspirowana jest paletą Naked 3. Królują w niej chłodne odcienie różu, ale znajdziemy tu również brązy.
Tym razem producent pokusił się o 4 matowe odcienie, jeden z drobinkami i 7 perłowych.


Niestety opakowanie zostało bez zmian. Słabej jakości plastik i pacynka w zestawie to jedyne czego możemy oczekiwać w cenie 12,49 :)


Przejdźmy zatem do poszczególnych cieni.


(1) jasny, matowy kolor, niemalże identyczny jak w poprzedniej palecie, z tym że słabiej napigmentowany; (2) bardzo jasny, perłowy róż, w opakowaniu wygląda ciekawie, niestety na skórze pozostawia jedynie lekką błyszczącą poświatę; (3) odcień różu połączonego z brzoskwinią, ciekawie będzie wyglądał nałożony na całą powiekę ruchomą; (4) drugi matowy cień z palety, w opakowaniu brudny róż - piękny, ale na skórze w ogóle nie widoczny :(


(5) chłodny, ciemniejszy, perłowy róż, bardzo słaba pigmentacja; (6) przepiękny kolor brzoskwiniowego złota, czarny koń całej palety - najlepiej napigmentowany; (7) trzeci mat, ciepły, średni brąz, prawie nie widoczny na powiece; (8) bardzo jasny, perłowy brąz, ciekawie prezentuje się w opakowaniu, na ciele dużo jaśniejszy;


(9) ciemny, perłowy brąz, całkiem ładny, ale również słabo napigmentowany; (10) ciepły, perłowy kolor toupe, podobny do cienia 7 tylko o innym wykończeniu; (11) ostatni mat w palecie, ciemny chłodny, szarobrązowy kolor, pokładałam w nim ogromne nadzieje, niestety na powiece słabo widoczny; (12) ostatni cień w palecie to bardzo ciemny brąz z różowymi drobinami, zerowa pigmentacja i nie wiem jaki z niego użytek zrobić


Podsumowując, kolory w opakowaniu wyglądają na prawdę cudownie. Kiedy tylko  zobaczyłam paletę w Rossmannie wiedziałam, że musi być moja. Niestety po nałożeniu na powiekę cienie są praktycznie nie widoczne. Mają bardzo słabą pigmentację i bardzo ciężko się z nimi pracuje. Uważam że poprzednia paletka była dużo lepszej jakości. Tam niektóre cienie osypywały się i traciły na intensywności podczas blendowania, tutaj natomiast nie ma nawet co rozcierać :(


Cena jest taka sama jak w przypadku poprzedniej edycji, czyli 12,49, ale moim zdaniem paleta jest tak słaba że nie warto nawet zawracać sobie nią głowy.



Zobacz podobne

6 komentarzy

  1. Szkoda, naprawdę szkoda bo chciałam się koło niej zakręcić. Wolę Make up Revolution. Warto dołożyć i kupić Iconic za 20 zł!!! Tam pigmentacja powala jak za taką cenę. Niedługo zrecenzuję wszystkie wersje an moim blogu więc zapraszam. Jestem w trakcie tworzenia ale niebawem się ukażą nowe posty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda,że się nie sprawdziła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. słyszałam właśnie, że te cienie są słabej jakości. Ale nie mam ochoty ich mieć więc nie mam problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Paletka sama w sobie wygląda ładnie (no poza opakowaniem, ale to wybaczam ;)), szkoda, że jednak pigmentacja nie jest najlepsza. Myślę, że warto dołożyć kilka złotych więcej i np. kupić paletę z Makeup Revolution czy MUA w cenie 20zł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba inspirowana Iconic 3, podobne odcienie ;) Zgadzam się z Optymistyczną, lepiej dołożyć i kupić MR

    OdpowiedzUsuń
  6. oj, jednak o wiele milej czyta się pochlebne recenzje taniochy – niby po tak tanich cieniach nie ma co spodziewać się świetnej jakości, ale przecież nie raz takie cuda się zdarzały i to było świetne! takie ucieranie nosa producentom wysokopółkowców ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.