Antybakteryjna pianka do rąk
8/26/2011Kilka dni temu chwaliłam się Wam podjęciem mojej pierwszej w karierze tego bloga współpracy kosmetycznej. Nadal jestem z niej bardzo dumna. Mając tym samym nadzieję, na podjęcie kolejnych :-)
O firmie Bentley Organic pisałam już co nieco TU. więc teraz od razu przechodzę do recenzji otrzymanego produktu.
Antybakteryjna pianka do rąk Bentley Organic
Opakowanie:
Kosmetyk znajduje się w niewielkiej buteleczce, która bez problemu zmieści się w każdej torebce. Ma ona specjalny atomizer, który przetwarza płyn w pianę. A jej zamknięcie jest dość szczelne (a przynajmniej na razie), więc nie ma obawy przed samoistnym otworzeniu się kosmetyku.Na owej buteleczce znajduje się oryginalna naklejka producenta, która zawiera wszystkie informacje na temat kosmetyku. Natomiast na niej, znajduje się naklejka dystrybutora (EkoMaluch), która zawiera tylko najważniejsze informacje w języku polskim.
Konsystencja, zapach, zastosowanie:
W buteleczce ewidentnie widzimy płyn w nieciekawym, bo raczej "brudnym" kolorze :-) Jednak przy aplikacji na ręku ukazuje się już czysta, biała piana. Ta jednak dosyć szybko się rozpuszcza i tworzy się woda (widać to na zdjęciu poniżej, jednak w normalnym użytkowaniu w niczym to nie przeszkadza)Pojedyncza aplikacja starcza na "umycie" całych dłoni, więc produkt wydaje się być wydajnym :-)
Na początku podobnie jak przy żelu od Oriflame obawiałam się klejącej warstwy na dłoniach. Jednak już przy pierwszym użyciu moje obawy zostały rozwiane. Po użyciu pianki pozostaje tylko uczucie świeżo umytych rąk.
Na koniec zostawiłam sobie zapach, bo z tym mam największy problem... Mam wrażenie, że pachnie jak kościelne kadzidło (!!). Ma taki duszący i nieprzyjemny zapach, który niestety przez dość długi czas czuć na dłoniach...
Skład:
Informacje ogólne:
50ml pianki u dystrybutora czyli w sklepie EkoMaluch kosztuje 18,90. Produkt w 90% został wyprodukowany ze składników organicznych, a zawarty w nim aloes dodatkowo nawilża dłonie. Ponadto pianka nie zawiera alkoholu dlatego jest delikatna dla dłoni i nie podrażnia ichPodsumowując:
Gdyby nie ten straszny zapach byłby to mój numer jeden w dziedzinie kosmetyków antybakteryjnych.Tak więc mimo tych wszystkich zalet będę starała znaleźć się produkt, którego zapach będzie przyjemniejszy ;-)
xoxo
Produkt ten został mi wysłany do testów lecz nie wpływa to na moją ocenę
9 komentarzy
przede wszystkim gratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńprodukt zbędny w mojej kosmetyczce, aczkolwiek pewnie denerwowałby mnie fakt, że tak łatwo przemienia się z piany w wodę.
Nigdy nie używałam tego typu kosmetyków. ;-)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa, jak pachnie
OdpowiedzUsuńw sumie zapach jest dość ważny w tego typach produktach w dodatku kiedy się jeszcze dość długo utrzymuje więc ja nie wiem czy go wypróbuje ale ogółem bardzo fajna recenzja
OdpowiedzUsuńobserwuję zapraszam do tego samego:)
Bezimiennaa
Jedyny mój żel antybakteryjny jaki miałam to Carex. Co do tej recenzji bardzo ważny jest dla mnie zapach,dlatego wątpię żeby kiedyś kupiła ten produkt :)
OdpowiedzUsuńciekawe.. :d
OdpowiedzUsuńzapraszam.;)
gratuluję współpracy :)) muszę sobie zakupić taką piankę :))
OdpowiedzUsuńWysoka cena, jak na taki produkt ;) Ja jestem zadowolona z żeli Carex :)
OdpowiedzUsuńJeżeli mówisz o tym, na moim zdjęciu, to jest to balsam do ciała. Ale fakt, miałam żel pod prysznic z limonką i zieloną herbatą, który pachniał obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.