Ciasto czy mat? | Stay Matte, Rimmel

9/03/2014

Witajcie,

Te z Was, które czytają mojego bloga zapewne orientują się, że mam cerę mieszaną w kierunku do tłustej latem i mieszaną w kierunku do suchej zimą. W związku z tym szukam pudru wykańczającego, który z jednej strony fajnie zmatowi moją strefę T jednocześnie nie podkreślając suchości pozostałych partii twarzy ani nie spowoduje efektu 'ciasta' jak było w przypadku pudru marki Astor, o którym pisałam TU.
Tym razem będąc w drogerii zdecydowałam się na zakup polecanego przez dużą liczbę blogerek pudru matującego marki Rimmel Stay Matte w odcieniu 001 Transparent.


Opakowanie:
To chyba najgorszy aspekt całego kosmetyku. Całe wykonane jest z plastiku i to słabej jakości. Wieczko pęka i lubi się nie domykać. Nie ryzykowałabym noszeniem go w torebce. Na dodatek nie ma lusterka. Jednym słowem opakowanie niskobudżetowe.



Właściwości:
No to co jak zwykle zacznę od zapachu, który w opakowaniu jest dość mocno pudrowy i intensywny. Kojarzy mi się z pudrem którego kiedyś używała moja Babcia. :) Na szczęście na twarzy jest niewyczuwalny. Jak już wspomniałam posiadany przede mnie kolor to numerek 001 Transparent. W opakowaniu puder wygląda na lekko żółtawy jednak po nałożeniu na twarz rzeczywiście jest w pełni transparentny i nie zmienia koloru podkładu. Produkt jest bardzo przyjemny w aplikacji. Jest bardzo drobno zmielony, łatwo nakłada się na pędzel a z pędzla na twarz. Nie kruszy się przy tym, ani nie pyli zbytnio. Po przypudrowaniu nim twarzy nie unosi się wokół twarzy chmura pyłu. :)


A co z właściwościami matującymi? Jak najbardziej są. Producent zapewnia nas o pięciogodzinnym macie i w sumie to się z nim zgadzam. Zaryzykuję nawet stwierdzenie że około 6h po aplikacji moja twarz nadal trzyma mat. Oczywiście coś tam zaczyna się już dziać i świecić ale nie na tyle żeby zacząć panikować i dokładać kolejną warstwę produktu.


Wiadomym jest, że w ponad trzydziestostopniowe upały jakie miały miejsce minionego lata puder miał dość trudne zadanie do wykonania, ale kto w sumie wtedy nakładał pełny makijaż ;)
Dużym plusem jest że rimmelowski Stay Matte nie podkreśla żadnych suchych skórek, nie wchodzi w zmarszczki ani pory, nie waży się na twarzy. Dobrze współpracuje z wieloma podkładami. Zestawiałam go m.in z Rimmel Wake Me Up, Rimmel Match Perfection, Glazel Anti-Age, Kolastyna CC Krem i z każdym z wymienionych wyglądał tak samo dobrze.
Nie zauważyłam też by zapychał mi pory. Również mnie nie uczulił.


Podsumowanie:
Produkt ten jest bardzo łatwo dostępny. Znajdziecie go we wszystkich drogeriach, w których stoi szafa marki Rimmel. Cena regularna to 25 zł co w pierwszym kontakcie z badziewnym opakowaniem może odstraszać, jednak często są na niego promocje w Naturze czy Rossmannie. Ponadto puder na prawdę fajnie sobie radzi z matowieniem twarzy. I o ile podkład z linii Stay Matte kompletnie nie przypadł mi do gustu co pokazywałam Wam w filmiku z testem na żywo TU to prasowany puder matujący mogę Wam z czystym sumieniem polecić.


Znacie ten puder, jeśli tak to co o nim sądzicie?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!



Zobacz podobne

6 komentarzy

  1. W moim przypadku tego typu produkty powodują natychmiastowe pogorszenie stanu cery. Wolę sięgać po bardziej naturalne, a ostatnio najczęściej po sypką wersję Prep+Prime MAC.

    OdpowiedzUsuń
  2. mam go i uwielbiam - zużyłam już kilka opakowań i mimo nowości wciąż do niego wracam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam go, ale będzie pierwszym który kupię jak pozbędę się tych co mam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha. Łatwo dostępny - ja miałam z tym problem ... (tutaj niech czytają czytelniczki z Niemiec ;p). Napaliłam się na ten puder więc zaczęłam szukać: Rossmann, Dm, Douglas, Muller - ba nawet weszłam do tych droższych perfumerii żeby go znaleźć i nic. :( Za 15 razem postanowiłam spytać się miłej Pani czemu nigdzie nie mogę go znaleźć usłyszałam " Kosmetyki firmy Rimmel są w Niemczech niedostępne (ok, przynajmniej w moim rejonie Hannover i jego okolice) gdyż klientki nie są zainteresowane tymi produktami." Jeszcze większe jej zdziwienie na twarzy zobaczyłam gdy jej powiedziałam że w Polsce są one dostępne na każdym kroku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno temu używałam go namiętnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłam go ostatnio ale okazało się że dziwnym trafem był pełen srebrnych drobinek. Odesłałam go na reklamacje zobaczymy co z tego wyniknie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.