Gałka muszkatołowa nie tylko w kuchni
11/02/2011Od dawna uwielbiam gałkę muszkatołową jako przyprawę w kuchni. Nadaje się prawie do wszystkiego i nadaje wspaniałego smaku.
Z wielu stron natomiast słyszałam pozytywne opinie na temat mgiełek do ciała firmy Avon. Dlatego gdy tylko w moje ręce wpadł jeden z katalogów tej firmy od razu zdecydowałam się na jedną wersję zapachową.
Regenerujący spray do ciała Czereśnia i Gałka muszkatołowa Avon
Opakowanie:
Przezroczysta, plastikowa buteleczka z atomizerem. Na niej znajdują się naklejki ze wszystkimi istotnymi informacjami. Mieści w sobie 125ml produktu.
Konsystencja, zapach, trwałość:
Jak łatwo się domyślić mgiełka do ciała nie może mieć innej konsystencji jak płynnej. W tym przypadku nie ma żadnego odstępstwa od tej reguły i produkt jest po prostu przezroczystym płynem.Zapach jest dość intensywny, ale nie jest duszący. Dominują w nim nuty czereśni, ale wyczuwalny jest też zapach gałki. Mnie osobiście ten zapach bardzo się podoba, bo jest dość świeży i przyjemny. Wąchając produkt w opakowaniu czuć delikatnie alkohol, jednak po rozpyleniu na ciało zupełnie go nie czuć.
Co do trwałości, to nie mam porównania z tego typu produktami innych firm, ale wydaje mi się, że jest całkiem nieźle. Mgiełką spryskuję się rano, przed wyjściem do szkoły i zapach wyczuwalny jest prawie przez cały dzień. Słabnie on stopniowo, i dopiero wieczorem nie jest on w ogóle wyczuwalny.
Na początku jak tylko kupiłam tę mgiełkę to obawiałam się, że po spryskaniu się nią będę się cała kleić. Jednak absolutnie płyn nie tworzy kleistej warstwy na ciele. Bardzo szybko się wchłania i pozostawia skórę taką jak przed aplikacją.
Informacje ogólne:
Cena regularna produktu to 17 zł, jednak często on bywa w promocji, a ostatnio nawet widziałam go w aktualnym katalogu za 10,90 zł.
Podsumowując:
Bardzo fajny produkt jako alternatywa dla perfum. Jest zdecydowanie delikatniejszy i lżejszy, a jakościowo równie trwały.
xoxo
18 komentarzy
chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi smaka ;)
OdpowiedzUsuńMam jeżynową i sobie cenię :)
OdpowiedzUsuńja kocham mango i truskawke ! wisnia tez fajna
OdpowiedzUsuńMiałam mgiełkę z granatem i byłam całkiem zadowolona. Ostatnio zaintrygowała mnie śliwka z wanilią.
OdpowiedzUsuńMoje koleżanki mają ta mgiełkę . Ja mam inny ulubiony zapach :)
OdpowiedzUsuńMnie zawiodła truskawka,ale miałam i gałke i ta bardziej mi odpowiadała zapachem i trwałościa :)
OdpowiedzUsuńwole owoc granatu i mango:)
OdpowiedzUsuńja czuję te mgiełki przez 20 minut
OdpowiedzUsuńczytając Twoją opinię o mgiełce sięgnęłam po swoją i napsikałam wokół siebie - mhmm uwielbiam ten zapach! :) ja używam tych mgiełek latem zamiast perfum, jako odświeżaczy powietrza w pokoju albo do psikania pościeli (fiołek liczi) ;]
OdpowiedzUsuńślyszałam że fajnyz apach :)
OdpowiedzUsuńJa miałam o tym zapachu balsam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam!<3 Mgiełek używam zazwyczaj w lato. Czereśniowa kojarzy mi się z wakacjami, niesamowicie poprawia mi nastrój;)
OdpowiedzUsuńLubię te mgiełki, ale zapach gałki muszkatałowej mnie odstrasza ;) Bazylia i cytryna świetnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy z Avon!
OdpowiedzUsuńja też lubię mgiełki z Avonu, polecam Ci truskawkową i arbuzową - moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię naturals z Avon
OdpowiedzUsuńAle gałki jeszcze nie próbowałam, mhmhm może się skuszę :)
ładna grafika i ciekawy blog
Nie lubię mgiełek z avonu. po truskawce się zraziłam strasznie.
OdpowiedzUsuńMoże weźmiesz udział w czerwonej akcji?
Dziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.