TAG - Co jest w mojej torebce
4/25/2012Co prawda TAG ten realizowany był przez większość bloggerek już jakiś czas temu, ale dzisiaj na YT obejrzałam filmik Kasi z kanału spioch3232, w którym to właśnie Kasia opowiadała co kryje jej torebka. I potraktowałam jej filmik jako inspirację do stworzenia tego posta. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)
A więc tak wygląda torebka, którą ostatnio noszę najczęściej.
Tak wygląda w środku razem z moim wypełnieniem. Jak widzicie jest jeszcze sporo wolnego miejsca :)
A teraz czas na rozłożenie zawartości torebki na części pierwsze :) Od razu zaznaczam, że na tym zbiorowym zdjęciu zabrakło, dwóch rzeczy. A mianowicie telefonu i słuchawek, gdyż one leżały na biurku i zwyczajnie o nich zapomniałam.
Przede wszystkim w mojej torebce zawsze znajduje się portfel i dokumenty. Nie wiem czemu, ale nie mam w zwyczaju nosić wszystkich dokumentów w portfelu. Dowód, prawo jazdy czy kartę do bankomatu zawsze mam oddzielnie. Portfel dostałam od siostry ciotecznej na urodziny, więc nie wiem ile kosztował, ale pochodzi z firmy Mato Grosso.
Na drugim miejscu, również niezbędnym wyposażeniem mojej torebki są klucze i pendrive'y. Bez tego praktycznie nie ruszam się z domu. Swoją drogą jak możecie zauważyć, bardzo lubię wszelkiego rodzaju breloczki :)
Do niezbędnych rzeczy należy również telefon i słuchawki do niego. Zawsze jak idę gdzieś na piechotę to lubię posłuchać sobie czegoś. Mój telefon to Samsung Galaxy Ace - bardzo długo wzbraniałam się przed dotykowym telefonem, ale teraz już wiem że jest to genialny wynalazek :D
Oczywiście praktycznie zawsze mam też ze sobą swój kalendarz i jakiś długopis. Często jest tak, że mam ich kilka, gdyż nie mogę jednego znaleźć więc wrzucam kolejny. W tym roku mam mały kalendarzyk z Nivei, który dostałam od chrzestnej, która pracuje w firmie zajmującej się drukowaniem takich rzeczy.
Od jakiegoś czasu nauczyłam się mieć zawsze przy sobie szczotkę do włosów i jakieś wsuwki bądź gumki do włosów. Gdyż czasami ciężko mi jest je okiełznać, a w niektórych sytuacjach nie wypada wpaść prosto ze dworu mocno potarganym przez wiatr ;)
Z rzeczy bardziej 'medycznych' zawsze mam ze sobą tabletki od bólu głowy jak i no-spę na ból brzucha (ale ostatnio coś na mnie słabo działa niestety). Ponadto mam plastry, bo często mnie obcierają buty, te aloesowe to moje ulubione, bo są transparentne, a aloesowy wkład wspomaga gojenie ran. No i oczywiście zawsze mam ze sobą chociaż jedną podpaskę i wkładkę higieniczną. Już nie raz uratowałam nie jedną moją koleżankę w szkole :)
Skoro mam tabletki przeciwbólowe to mam i coś do picia. Zazwyczaj jest to nie gazowana woda mineralna i zazwyczaj jest to właśnie Kropla Beskidu.
Ostatnio trafiły do mojej torebki też okulary przeciwsłoneczne. Niestety nie mam do nich dobrego etui a jedynie taki 'woreczek' więc nie często je tu noszę, gdyż boję się żeby coś im się nie stało
Z rzeczy kosmetycznych w torebce praktycznie zawsze mam krem do rąk, aktualnie Oriflame Malina z Miętą, antybakteryjny żel do rąk, też z Oriflame, ale nie przepadam za nim zbytnio, może macie jakiś sprawdzony żel, który mogłybyście polecić? No i oczywiście mam też pilniczek do paznokci. Ten już jest trochę starty, więc będę musiała go wymienić na jakiś nowszy.
Rzadko się zdarza żebym miała jakieś perfumy w torebce, ale teraz jakoś mój nowy, perfumowany dezodorant Playboy Play it rock, zaniewieruszył się i trafił do torby.
I na koniec, zawsze tuż przed wyjściem z półki zgarniam paczkę chusteczek higienicznych oraz paczkę gum do żucia. Zazwyczaj jest to zielona Orbit, ale tym razem mam cytrynowy Winterfresh, który jest okropny ;)
To by było na tyle rzeczy jakie noszę ze sobą w torebce. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam, bo post wyszedł całkiem długi. I zainteresowane osoby, które tego tagu nie miały okazji jeszcze robić zapraszam do zabawy :)
xoxo
22 komentarzy
co do żelu do rąk mogę polecić carex. jest dosyć drogi, w rossmannach kosztuje ok.10 zł, ale mogę go z czystym sercem polecić. dorabiam sobie w sklepie i zawsze mnie poratuje nie tylko w celu odświeżenia, ale po przekładaniu jakiejś ryby czy innych 'pachnących' rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńeee 10 zł to nie tak dużo, ten z Ori w promocji też kosztuje około 10 zł, a bez 15 - to dopiero drogo. Muszę się rozejrzeć za tym Carexem :)
UsuńAle masz porządek :-) ja nigdy nie mogę niczego znaleźć w swojej :-) Marzysz o cieniu z MAC'a? Lub lakierze do paznokci Chanel? Zapraszam do mnie po szczegóły - spełniam Twoje marzenie :-) http://blonde-shopaholic.blogspot.co.uk/2012/04/realizuje-wasze-wish-listy-koncert.html
OdpowiedzUsuńeee tam porządek, ja też nigdy nie mogę trafić na to co chcę ;)
UsuńNiestety - dokładnie tak jak ja :-) Pomyśl jaki kosmetyk chciałabyś mnie i marsz do mnie :-) Obdarowuję! :D
Usuńcałkiem pokażna zawartość :) a torebka bardzo mi się podoba, w moim kolorze i stylu, mam podobną z mango :)
OdpowiedzUsuństaram się ograniczać ilość rzeczy w torbie bo ciężka jest, ale za każdym razem kiedy zrobię w niej porządek na następny dzień wrzucę coś tam nowego i tak po kilku dniach wracam do stanu sprzed porządków :D
UsuńJeśli chodzi o żel antybakteryjny to polecam Carex- zawsze jest ze mną w torebce, bo mam bzika na punkcie czystości rąk. Poza tym mój torebkowy asortyment jest bardzo podobny do Twojego- noszę tylko ciut więcej kosmetyków i obowiązkowo coś do poczytania.
OdpowiedzUsuńnie lubię nosić dużej ilości kosmetyków, a na coś do poczytania nie zawsze mam czas niestety...
Usuńza Carexem na pewno się rozejrzę :)
masz śliczną torbę :) mam podobne wyposażenie !
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńu mnie woda tylko latem:)
OdpowiedzUsuńteż muszę wstawić taki post:D ale od dawna nie mogę się zebrać:)
a ja wodę cały rok piję, jakos tak się już przyzwyczaiłam
Usuńzachęcam do napisania takiego postu :)
również jeśli chodzi o żel antybekteryjny polecam Carex ;)
OdpowiedzUsuńok, dzięki :)
Usuńu mnie woda również latem :) a tak to mniej więcej wszystko się zgadza. Szczotkę do włosów mam taka miniaturkę jak dla lalek :D ostatnio kupiłam w Rosmanie, za ok. 3 zł (na przecenie) wszędzie się mieści :))
OdpowiedzUsuńja wodę piję cały rok ;)
Usuńmoja szczotka też jest mała, tylko na tym zdjęciu wyszła jakoś tak olbrzymio, bo kiedyś była promocja w Super Pharm "kup jedną, druga gratis" :)
też tak mam, że zawsze coś nowego wrzucę do torby, bo może się przyda, a później narzekam, że mi ciężko :D
OdpowiedzUsuńnaprawdę nie rozumiem, co masz do gum Winterfresh! ; )
OdpowiedzUsuńcholera, zazdroszczę przyzwyczajenia noszenia dokumentów osobno, ja próbowałam wpoić sobie ten nawyk, bezskutecznie, niestety, za co przyszło mi dziś zapłacić - ograbili mnie z całego portfela w samym centrum stolicy ;>
do zwykłych miętowych nic nie mam, ale ta cytrynowa smakuje okropnie :P
Usuńmoją mamę też kiedyś ograbili ze wszystkiego, też w Warszawie i chyba stąd już u mnie noszenie wszystkiego oddzielnie :)
swoją drogą zawsze wiedziałam, że nasza stolica jest okropnym miastem
ja je lubię, choć - fakt! - nie ma nic ponad zielone "orbitki" ; )
Usuńcóż, zdarza się wszędzie, czy to w Warszawie, czy w mniejszym miasteczku. już teraz i ja będę nosiła wszystko oddzielnie ; )
chamówka jestem, ale zapomniałam pochwalić torebkę - jest cudna! a jeśli chodzi o zawartość - osobiście jestem zauroczona w żelach antybakteryjnych (cudowny wynalazek!) i miśkach-brelokach ; )
U mnie telefon i słuchawki muszą być!!!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.