Creamy&Shine Lipstick Butter 04 i 06, Bell

8/06/2014

Witajcie,

Jakiś czas temu wśród bloggerek i nie tylko ogromne szaleństwo wywołały błyszczyki w kredce firmy Clinique, które miały wdzięczną nazwę Chubby Stick. Jak powszechnie wiadomo marka Clinique do najtańszych nie należy więc ich balsam kosztuje około 75zł. Po sukcesie uroczych Chubby Stick inne firmy zaczęły produkować coś na kształt osławionych błyszczyków.
Niedawno do mojej kolekcji trafiły dwa produkty marki Bell, które producent opisał jako Creamy&Shine Lipstick Butter czyli kremowe pomadki do ust. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować dwa posiadane przeze mnie kolorki oraz opowiedzieć o nich co nie co.


Opakowanie:
Plastikowe opakowanie w formie wykręcanego sztyftu z zakrywką, która całkiem mocno się trzyma i noszę ten produkt w torebce bez obawy o otwarcie. Niestety na opakowaniu nie znajdziemy informacji o gramaturze jednak na stronie producenta wyczytałam, że są to 4g czyli mniej więcej tyle samo ile ma standardowa pomadka.


Właściwości:
W tym przypadku również zacznę od zapachu, bo nie da się obok niego przejść obojętnie. Pomadki mają niesamowity owocowy zapach, który sprawia że chciałoby się je zjeść. Nałożone na usta mają lekko słodkawy posmak :)
Konsystencja produktu jest rzeczywiście bardzo lekka i nieklejącą. Gładko się rozprowadza na ustach. Nie pozostawia żadnych smug ani nie podkreśla suchych skórek. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że ma właściwości pielęgnacyjne i nasze usta po użyciu tych pomadek są świetnie nawilżone.


Pomadki występują w siedmiu kolorach jednak są to odcienie transparentne. Pozostawiają na ustach lśniącą powłokę i mgiełkę koloru. Przejdę teraz do prezentacji dwóch posiadanych przeze mnie kolorów.

04 to jasny cukierkowy róż. Bardzo prosty w aplikacji nawet bez lusterka. Świetnie nadaje się na letnie miesiące jednak trzeba uważać gdyż przy opalonej cerze może stwarzać efekt barbie ;) Niestety trwałość tego koloru pozostawia wiele do życzenia gdyż bez jedzenia i picia ani mówienia wytrzymuje niecałą godzinę. Na szczęście schodzi bardzo równomiernie.


06 to odcień czerwieni. W opakowaniu prezentuje się na krwistą czerwień jednak na ustach ma bardziej malinowe zabarwienie. W przypadku tego koloru warto spojrzeć w lusterko podczas aplikacji. Z trwałością jest dużo lepiej niż przy odcieniu numer cztery, gdyż ten delikatnie wgryza się w usta pozostawiając kolor nawet do kilku godzin.



Podsumowanie:
Od samego początku uwiódł mnie zapach tych pomadek. Wraz z kolejnymi użyciami zakochiwałam się również w ich właściwościach. Bardzo lubię to, że nawilżają i równomiernie schodzą z ust. Gdyby róż utrzymywałby się odrobinę dłużej to pewnie byłby moim ideałem. Niemniej jednak pomadki bardzo mi się spodobały i z chęcią przygarnęłabym również inne kolory ;)
Niestety nie wiem jak wygląda cena tych pomadek ale myślę że nie przekracza 15 zł.


Jakie macie stosunek do pomadek/błyszczyków w kredce?
Znacie te z Bell, a może macie oryginalne Chubby Stick?







Produkt dostałam do przetestowania
nie wpływa to jednak na moją opinię na jego temat!

Zobacz podobne

8 komentarzy

  1. Róż mi się nie podoba, ale ten czerwony.. Mmmm :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dwa kolorki tych błyszczyków, ale jeszcze nie testowałam, bo usta wiecznie latem spierzchnięte.. Podoba mi się efekt.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardziej podoba mi się jaśniejszy, szkoda że ma taką kiepską trwałość :) Przyznam szczerze, że nie miałam jeszcze żadnego mazidła do ust w kredce

    OdpowiedzUsuń
  4. w naturze ostatnio widziałam te pomadki,wszystkie kolorki kuszące, cena była 19 zł

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolory ładne :) Ja osobiście nigdy pomadek w kredce nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam pomadkę Bell w kredce, bardzo ładnie pachnie, dobrze nawilża, delikatnie dodaje koloru. Trwałość tak jak pomadki nawilżającej zależna od suchości ust. Lubię takie higieniczne rozwiązania, nie trzeba brudzić rąk żeby posmarować usta:)

    OdpowiedzUsuń
  7. 06 bardzo ma fajny odcień, myślę, że spodobałby mi się

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za komentarze. Wszystkie je czytam i staram się na nie odpowiadać. Jednakże bardzo proszę o nieumieszczanie tzw. spamu, gdyż będzie on bezwzględnie usuwany.